Chemiczny obóz olimpijski – Pieczarki 2018

                        Sprawozdanie z chemicznego obozu olimpijskiego (Pieczarki 2018)

 

Tegoroczny obóz dla przygotowujących się do udziału w 65. Olimpiadzie Chemicznej okazał się dla wszystkich uczestników czasem niezwykle intensywnej pracy, a zarazem szansą na współpracę z ludźmi podzielającymi ich zamiłowanie do chemii. W ciągu sześciu dni – od siedemnastego do dwudziestego drugiego września – bardzo dużo działo się i na zajęciach, i pomiędzy nimi.

W poniedziałek rano spotkaliśmy się z opiekunami i wykładowcami na Placu Bankowym, by stamtąd odbyć kilkugodzinną podróż do jakże urokliwego miejsca przeznaczenia. Po przyjeździe do Pieczarek, posileniu się obiadem i rozpakowaniu walizek rozpoczęły się pierwsze zajęcia. Uczestników podzielono według stopnia zaawansowania na dwie grupy, z których jedna przystąpiła do wnikania w tajniki kinetyki chemicznej, druga zaś wysłuchała pierwszego wykładu prof. Michała Fedoryńskiego na temat chemii organicznej. Po kolacji natomiast skupiliśmy się na zrozumieniu podstaw spektrometrii masowej.

Wtorkowe zajęcia wyznaczyły – naprawdę szybkie – tempo pracy na kolejne kilka dni, a nasze umysły bez reszty pochłonęła chemia. Wśród wykładów dotyczących chemii organicznej prof. Fedoryńskiego oraz teorii orbitali molekularnych, prowadzonych przez dr Aldonę Zalewską, rozwiązywania zadań z równowag jonowych z p. Krzysztofem Kuśmierczykiem i naszych ulubionych wieczornych zajęć z technik spektroskopowych – tym razem wytężaliśmy umysły przy odczytywaniu wykresów widma NMR – musieliśmy jeszcze znaleźć czas na zastanowienie się nad obowiązkowymi zadaniami wstępnymi z folderu olimpiady. A to był dopiero początek pracy!

W środę do tematów naszych chemicznych rozważań dołączyły elektrochemia oraz rentgenografia strukturalna, którą poprowadzili nasi absolwenci – Maciek Kępczyński i Michał Zalewski. Ta część sprawiła naszym już z lekka  oszołomionym ilością informacji mózgom niemały kłopot. W międzyczasie zaznajomiliśmy się też nieco z geometrią drobin chemicznych wyłożoną przez dr A. Zalewską, a po kolacji – ze spektroskopią IR. W wirze nauki nie zapomnieliśmy jednak o odrobinie integracji – spacery nad jezioro, rozmowy we wszystkich znanych uczestnikom językach i partyjki brydża pozwoliły nam nieco odsapnąć… i, oczywiście, wspólnie pogłowić się nad zadaniami etapu wstępnego.

Czwartek przyniósł jednak trochę odpoczynku. Po zajęciach (związki kompleksowe i organika) wraz z p. Ignacym Stępińskim wypłynęliśmy na jezioro kajakami i rowerami wodnymi, by zażyć nieco słońca, które przygrzewało od początku obozu. Style pływania były bardzo zróżnicowane – niektórzy dosiadali kajaków wzorem Indian, inni pokonywali fale na stojąco, jak weneccy gondolierzy, a jeszcze inni postanowili płynąć obok załadowanych po brzegi rowerów wodnych. Nie zabrakło okazji do śmiechu i robienia zdjęć, z których kilka zgłoszono później do tradycyjnego konkursu na najlepsze ujęcie. Po półtoragodzinnych zajęciach z teorii i zasad oraz kolacji wyruszyliśmy, by rozpalić ognisko, przy którym zasiedliśmy wraz z uczniami klasy 1c. Na tańcach (między innymi nieśmiertelnej belgijce), śpiewie z gitarą i pieczeniu kiełbasek upłynęło nam kolejne kilka godzin.

W piątek widać już było zmęczenie, ale wytrwale pogłębialiśmy wiedzę, i tak na ostatnich wykładach z chemii organicznej i drobin kompleksowych oraz rentgenografii (tym razem poszło bardziej gładko) upłynął nam kolejny dzień. Wieczorem natomiast spotkaliśmy się z p. Kuśmierczykiem w świetlicy na jak najstaranniejszym (i najbardziej poprawnym!) przygotowaniu rozwiązań zadań z folderu olimpiady oraz rozstrzygnięciu konkursu fotograficznego. Wygrał Janek Kozak ze swoją pomysłową adaptacją sławnej sceny z „Titanica”. Kiedy wszystkie kartki z rozwiązaniami były już równiutko poukładane na biurku, przystąpiliśmy do maratonu zadań olimpijskich. Prezentowana przez nas wytrzymałość była różna, ale najwytrwalsi pracowali nad zadaniami aż do pierwszej trzydzieści.

Maraton nie przeszedł jednak bez echa, a zarwana noc znacząco odbiła się na naszej kondycji umysłowej. Przez sobotnie poranne zajęcia przebrnęliśmy z niejakim trudem, choć staraliśmy się ze wszystkich sił, by coś jeszcze przerobić. W końcu zmęczenie wzięło górę i, oddelegowani do odpowiednich miejsc, zajęliśmy się sprzątaniem świetlic, kapitanatu i doprowadzaniem do ładu naszych pokojów. Po spożyciu ostatniego na tym obozie obiadu i serdecznych podziękowaniach dla wykładowców, opiekunów i pań kucharek, obładowani walizkami załadowaliśmy się na pokład autobusu i wyruszyliśmy w podróż powrotną do Warszawy. Obóz zakończył się około godziny 18:00 na Placu Bankowym.

Obóz olimpijski był dla nas wspaniałą przygodą, ale pokazał nam również, ile jeszcze musimy się nauczyć. Z Pieczarek wróciliśmy zmęczeni, ale i zadowoleni oraz pełni zapału do dalszej pracy – bo przecież wszyscy wiemy, że jest o co walczyć!

                                                                                             

Opracowała: Magdalena Sobiech z klasy 2D

 

Autorem zdjęć jest Pan Krzysztof Kuśmierczyk

 

 

Obchody stulecia Gimnazjum i Liceum im. Księcia J. Poniatowskiego – informacje

Z uwagi na ograniczoną liczbę miejsc wstęp na oficjalną uroczystość w dniu 19 października 2018 roku za zaproszeniami.

 

Spotkania absolwentów

Spotkania absolwentów odbędą się  w dniu 27 października 2018 roku o godz. 15.00. Przewodniczącym komitetu organizacyjnego spotkania koleżeńskiego absolwentów jest Pan Jakub Miziński –  adres kontaktowy:  spotkanievlo@gmail.com  

Link do Wydarzenia “Spotkanie absolwentów VLO” na portalu Facebook 

 

Obóz integracyjno-naukowy klas 1A i 1B – Pieczarki 2018

Ostatniej niedzieli (9.09.2018 r.) ze słonecznych Pieczarek wróciliśmy: dumni uczniowie klas – 1a (społecznej) i 1b (matematyczno-fizycznej). Obóz integracyjny pierwszego dnia szkoły, z początku wydawał się skokiem na głęboką wodę dla prawie nieznających się jeszcze uczniów, ale na szczęście już kiedy wsiadaliśmy do autokaru, nawiązała się w naszej klasie pewna nić porozumienia. Tę więź ostatecznie przypieczętowaliśmy czekając solidarnie na postoju w kilkudziesięcioosobowej kolejce do jednej toalety.

Kiedy dotarliśmy do Pieczarek, czekało nas miłe zaskoczenie. Ostrzegano nas przed „spartańskimi warunkami”, a ośrodek okazał się świetny. Grafik zajęć wydawał się  bardzo napięty, nie wiedzieliśmy, gdzie w tym wszystkim znajdzie się miejsce na integrację, ale z czasem  uelastycznił się i pomiędzy lekcjami znajdowaliśmy czas, żeby po prostu BYĆ ze sobą i spróbować powoli nawzajem odkrywać się. Chcieliśmy, żeby nasz wspólny początek był po prostu dla wszystkich przyjemny, abyśmy mogli zachować dobre wspomnienia.

Działo się wiele.

Na zajęciach zaczęliśmy od nauki historii i śpiewania hymnu szkoły, przeszliśmy przez o zróżnicowane zajęcia, jak na przykład: siatkówka, grzeczność, opowieści, EDB, sztuka filmowa, wiele rozmów i dyskusji lub zwykłe wylegiwanie się na plaży, a skończyliśmy na kompletnie niespodziewanych jak na przykład Tai chi, podczas którego każdy miał okazję poznać zupełnie nowy rodzaj aktywności, a później przejść próbę osiągnięcia wewnętrznego spokoju, medytując grupowo w deszczu… Braliśmy też udział w  grze terenowej, której poziom podważył zarówno intelekt jak i sprawność fizyczną nawet najbardziej biegłych uczniów w naszych klasach.

Mimo tych wszystkich aktywności nie traciliśmy energii. W czasie przerw spotykaliśmy się na wspólnym śpiewaniu. Zauważyłam, że uczniowie Poniatówki są najbardziej muzykalną i wygadaną grupą ludzi, jaką kiedykolwiek poznałam. Na obozie miałam wrażenie, że niektórzy działają w myśl zasady: po co mam mówić, jeżeli mogę w tym czasie śpiewać, tańczyć lub grać na gitarze? Przy okazji w ciągu naszego pobytu zaliczyliśmy wszystkie możliwe gry integracyjne (włącznie z turniejem w papier kamień nożyce), co zawdzięczamy silnej grupie harcerzy w naszej klasie i ich niekończącym się propozycjom. Udało się nam świętować podwójne urodziny, zjeść tonę chałki i pączków (za których zapewnienie dziękujemy, bo zdecydowanie nie chodziliśmy głodni!), przeżyć tydzień bez kofeiny, posłuchać dźwiękonaśladownictwa delfina i dzwonka szkolnego (który, o ironio!, wydawał się wtedy taki zabawny), odtańczyć trylion razy belgijkę, która jak wiadomo jest dla grupy nieśmiałych ludzi najbardziej integrującym tańcem, ponieważ zmienia się partnera co kilka sekund sekund.

Lecz wszystko, co dobre, z czasem się kończy i tak też było z naszym wyjazdem, w czasie którego nie do końca docierało do nas, że jesteśmy ze swoja nową klasą. Z tego, co słyszałam od innych, wiele osób czuło się raczej, jakby wracali z wakacyjnych kolonii, po których przychodzi czas na pożegnanie. Jednak dla nas wszystkich jest to dopiero początek znajomości i przecieranie szlaków, czekają nas jeszcze trzy wspólne lata w Poniatówce i (mam nadzieję) wiele innych wyjazdów.

Podejrzewam, że powrót do Warszawy znad mazurskich, pięknych jezior sprowadził nas wszystkich na ziemię. Wstawanie o świcie nie jest już tak kuszącą perspektywą, kiedy nie biegnie się na poranny rozruch. Zamiast tego czeka wszystkich wpychanie się do zatłoczonego autobusu, pociągu czy innego podmiejskiego środka transportu, żeby o 8:15 być zwartym i gotowym do zgłębiania wiedzy. Jednak myślę, że kiedy przyjdzie zima i podczas ostatnich lekcji będzie równie ciemno jak w środku nocy, ktoś wyjrzy za okno, przypomni sobie ciepły wrześniowy wieczór na mazurach, gwiazdy na niebie, fascynujące rozmowy i bliskość innych ludzi, uśmiechnie się na tę myśl i już zawsze będziemy pamiętać, jak to wszystko się między nami zaczęło.

Zosia Dukała  kl. 1A 

Notatkę sprawdziła Pani K. Kozielska

 

Sukces ucznia Poniatówki na Międzynarodowej Olimpiadzie Geograficznej

Antoni Bugaj, uczeń klasy społecznej 2A, w roku szkolnym 2017/2018 został laureatem Olimpiady Geograficznej i zakwalifikował się do czteroosobowej drużyny reprezentującej Polskę na 15. Międzynarodowej Olimpiadzie Geograficznej, która odbyła się na przełomie lipca i sierpnia 2018 roku w Quebec City w Kanadzie. Antek wywalczył brązowy medal. W rankingu drużynowym Polska zajęła 7. miejsce na 43 państwa z całego świata. Podczas dwutygodniowego pobytu w Kanadzie reprezentanci Polski zobaczyli, m.in. wieloryby w rzece św. Wawrzyńca, wodospady Niagara i panoramę Toronto z drugiego najwyżej położonego tarasu widokowego na świecie. 

Gratulujemy !!!

Antoni Bugaj na Międzynarodowej Olimpiadzie Geograficznej

 

 

Brązowy medal  15. Międzynarodowej Olimpiady Geograficznej

 

 

Uroczyste rozpoczęcie roku szkolnego 2018/2019

 

Uroczyste rozpoczęcie roku szkolnego 2018/2019

3 września 2018 roku o godzinie 10.00 odbyło się, poprzedzone mszą świętą w kościele Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, uroczyste rozpoczęcie roku szkolnego 2018/2019 – roku jubileuszowego, w którym Liceum obchodzi 100-lecie istnienia. Uroczystość otworzył przewodniczący Samorządu Szkolnego Mikołaj Zduńczyk, oddając głos dyrektorowi dr. Mirosławowi Sosnowskiemu, który życzył uczniom, nauczycielom i wszystkim pracownikom szkoły dobrego roku szkolnego oraz sukcesów na polu naukowym, sportowym i wychowawczym. Dyrektor podziękował za kilkuletnią współpracę pani mgr Magdalenie Pochylskiej, która zajmowała stanowisko wicedyrektora w latach 2012–2018 oraz poinformował uczniów, że funkcję tę od 1 września 2018 roku będzie pełnił mgr. Krzysztof Kuśmierczyk, nauczyciel chemii. Dyrektor przedstawił zebranym także nowych nauczycieli – dr Joannę Krzeszczakowską (chemia), mgr Justynę Zahorodną (biologia), mgr Paulinę Wagner-Dziewulską (wychowanie fizyczne). Następnie słowo do uczniów skierował przewodniczący Rady Rodziców, a zarazem absolwent Poniatówki, pan Mirosław Proppe. Uroczystości towarzyszyło oficjalne otwarcie nowego wejścia do szkoły, które zaprojektowali Anna Kolasińska-Kurek i Jarosław Kurek. W nowej aranżacji wykorzystano między innymi klasyczną cegłę barwioną bielą, fototapetę wykonaną ze zdjęć przedstawiających teren przedwojennego Muranowa oraz tabliczki z nazwiskami wybitnych wychowanków i poczet dyrektorów. Wstęgę trzymaną przez Dominika Ślęzaka i Cezarego Tarasiuka przecięli projektanci. W skład pocztu sztandarowego wchodzili: Mateusz Przychodzki (sztandarowy), Joanna Chodkowska (asysta),  Marta Solarz, uroczystość uświetnił Chór Poniatówki pod przewodnictwem Marty Olszewskiej – odśpiewano hymn państwowy i hymn szkoły.

 

Autorką zdjęć jest Róża Jastrzębska kl. III C